szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Śmierć kukły - Krzysztof Kamil Baczyński
Zasłoń firanki, szklana madonno złudzenia!
Już nie ma nic za oknem, którym uwiądł pejzaż.
Noc, w którą tylko wieczór śmiercią wejrzał,
ciszę w bolesne kraty drzew poplątanych zamienia.
Śmierć w ciężkich ramach z ołowiu wieszam na ścianie.
Zasłoń firanki, szklana madonno złudzenia!
To obojętność spada mi w oczy jak kamień,
gorzki świt deszczu więdnie w niedochceniach.
Smutne pociągi są obojętnym pościgiem,
węszą po śladach pomiętych brudną ulicą,
i każdym świtem płacz mi się zrywa jak wybieg.
Czuję brzęczącą jak komar zgubiony - nicość.
Wieczór bezdomny umarł mi cicho na rękach...
Niebo zapina d1rnury na księżyc jak żeton.
Zasłoń firanki, szklana madonno złudzenia!
Patrzę: wiatr przechodzi pod rękę z umarłą gazetą.
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze lub cytaty tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS