Podróż do Krakowa - Zbigniew Herbert Jak tylko pociąg ruszył
zaczął wysoki brunet
i tak mówi do chłopca
z książką na kolanach
- kolega lubi czytać
- A lubię - odpowie tamten
czas szybciej leci
w domu zawsze robota
tu w oczy nikogo nie kole
- No pewnie macie racje
a co czytacie teraz
- Chłopów - odpowie tamten -
bardzo życiowa książka
tylko trochę za długa
i w sam raz na zimę
Wesele także czytałem
to jest właściwie sztuka
bardzo trudno zrozumieć
za dużo osób
Potop to co innego
czytasz i jakbyś widział
dobra - powiada - rzecz
prawie tak dobra jak kino
Hamlet - obcego autora
też bardzo zajmujący
tylko ten książkę duński
trochę za wielki mazgaj
tunel
ciemno w pociągu
rozmowa sie nagle urwała
umilkł prawdziwy komentarz
na białych marginesach
ślad palców i ziemi
znaczony twardym paznokciem
zachwyt i potępienie Dodane przez: HdwaO
|