Sonet XII - Rainer Maria Rilke XII Pragnij metamorfozy. O, zachwyć się płomieniem, gdzie umyka ci rzecz, co się pyszni z przemiennej natury; ten kształtujący duch, trudzący się nad istnieniem, kocha jedynie punkt zwrotny we wzlocie figury. Już formą zdrętwienia jest to, co się w trwaniu utrwala; czyż się bezpiecznie czuje w lęku wątłego opiece? Czekaj, ta moc najtwardsza zdrętwiałość ostrzega z dala. Biada: zmierza się młot nieobecny! Kto się jak światło rozlewa, tego poznaje poznanie; i w zachwycie prowadzi go przez pogodę stworzenia, co często początkiem kończy i końcem zaczyna swój kształt. Każde miejsce szczęśliwe jest dzieckiem lub wnukiem rozstania, idącym przez nie w zdumieniu. I Dafne, co się przemienia, od chwili, gdy czuje laurowość, chce, abyś zmienił się w wiatr. Mieczysław Jastrun Dodane przez: HdwaO
|