Sonet XXVII - Rainer Maria Rilke XXVII Jestże naprawdę czas niszczący wszystko? Kiedy na górze spokojnej burzy warownię? To serce, serce bogom oddane niewymownie, Kiedyż Demiurg stłumi w gwałtownym uścisku? Czy naprawdę tak łamliwi jesteśmy, jak los chciałby przedstawić nas dzisiaj? Czy głęboka zapowiedź w dzieciństwie wczesnym, u korzeni - później - się ucisza? Ach, widmo przemija przez tego, co się nie wzbrania przechodzi dymem. My, nieustannie śpieszący, przy sile wiecznie trwającej za boski zwyczaj starczymy. Mieczysław Jastrun Dodane przez: HdwaO
|