szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Pocóż jechać do Turcji - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Kule z puchu wśród trawy błyskają jak świeczki,
i ogród drży marzeniem od haszyszu chórem.
Po cóż jechać do Turcji - Pachnie bez turecki,
półksiężyc blady wschodzi tak jak nad Bosforem.

Za bramą tramwaj dzwoni, kurzu pełno, huku,
tu trawa niekoszona, puchowa, wysoka,
pstry dywan i ust twoich słodkie rachatłukum
i szalik mój zielony, jak sztandar Proroka.

Jak Bej z Perłą haremu samiśmy zostali...
i pić możemy z naszych ócz pełnych zamętu,
ja, pobladła Leila i ty, Mechmed Ali,
najpiękniejszą, najsłodszą z tajemnic orientu!

Tureckiego Khediwa dym w kłębach się waha
i zapachniał do rymu ciemny kwiat nasturcji.
Milczenie jest tureckie, obce Na Ałłacha!
Po cóż jechać do Turcji? Do dalekiej Turcji?
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze lub cytaty tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS