szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

[Choć godzina...] - Konstanty Ildefons Gałczyński

[Choć godzina...]

I

Choć godzina trochę późna,
jeszcze świecą twoje okna,
więc wołamy: - Hola, wpuść nas,
wpuśćże nas, zielonooka -

nie będziemy spać na dachu,
otwórz drzwi i wprowadź w nocy
w twe mieszkanie pełne ptaków,
ryb w akwariach, świec płonących.

Przelecimy przez pokoje
wiatrem, walcem, tłumem szumnym,
ozłocimy loki twoje
dźwiękiem gitar siedmiostrunnym.

III

Ty jesteś najpiękniejsze zwierzęta,
włosy twoje o świecie są modre,
tyś wysoka jak bandera na okrętach,
do oddechu twojego się modlę.

Tobiem wszystkie zbudował instrumenty
wszystkiem owoce zniósł, wszystkie kwiaty,
ciebie ścigam przez wszystkie firmamenty,
wszystkie światy, wszystkie klimaty.

IV

Zadzwoniły zausznice z miedzi,
zadzwoniły jak dzwony Bizancjum,
wicher śnieżny za oknem zabredził
nad Grenoblą, na górzystą Francją.

Na paznokciach twych, na włosów splotach,
ptaki światła gubiły swe pióra.
Nagle ptaki zgasły. Ciemnozłota
nadciągała miłość jak chmura.

1945

Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze lub cytaty tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS