szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

[Że mam oczy...] (fragmenty) - Konstanty Ildefons Gałczyński

[Że mam oczy...] (fragmenty)

*

Kiedy umrę, nie płacz, moja żono,
ja księżycem wrócę pod twe okno.

Nie wstrzymają mnie cmentarni stróże:
ja się światłem przesunę po murze,

nad tym klonem, co przed bramą stoi -
i już jestem pod oknem twoim.

A to tylko ja tak światłem prószę,
księżycowym deszczem w oczy duże.

Co wysokie, wzniosę jeszcze wyżej,
co wzburzone próżno, to uciszę,

co choć trochę lśniło, zamigoce.
Spójrz tam w górę. Jestem serce nocy.

*

Stanę, stanę, twarz przytknę do szyby,
zajrzę w twoje lusterka i lustra,
skradnę grzebień ciężki, migotliwy
i otworzę duże, srebrne usta,
i popłyną przez wszystkie pokoje
księżycowe nuty, nuty moje.

Otwórz, otwórz! zawołam po nocy,
otwórz, otwórz choć okna połowę,
to nie chmury, to są moje włosy,
potargane przez wiatry wrześniowe.
Spójrz, to ręce moje, a to nogi.
Człowiek jestem, nie księżyc dwurogi.

Lecz ty będziesz spała. Ja u szyby
w kształt księżyca na wieki zaklęty,
tylko promień wbiję w manuskrypty,
ponaprawiam w wierszach wszystkie błędy.
A ty śpisz. A potem płaczesz we dnie.
Świt nadchodzi. Światło moje blednie.

1952

Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze lub cytaty tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS