szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Serca przebite strzałą - Konstanty Ildefons Gałczyński

Serca przebite strzałą

Życie nas nie złączyło, to nas śmierć połączy,
o, Mario, Mario moja, najwspanialsza nogo!
To cóż, że mąż twój na nas patrzy dosyć wrogo,
niech patrzy, my dziś jeszcze wysiądziemy w Łomży;

znam tam mały hotelik, cały w dzikim winie,
zowie się "Pod Aniołem", jest schludny, niedrogi,
nocą przez okno widać gwiazdy i obłoki,
a właściciel przepięknie gra na okarynie.

Po przyjeździe natychmiast będzie jajecznica,
pomidory w śmietanie i woda "Zubera",
jakieś skumbrie, do skumbrii mam klucz, co otwiera -
a potem noc i miłość, i pełnia księżyca.

Mu umrzemy w piżamach. Rachunek uiszczę,
ogolę się i krzyknę: - O, Mario jedyna,
czujesz? to jesień pachnie jak zła terpentyna;
widzisz? to deszcz oszalał. Słyszysz? to wiatr gwiżdże.

Nad ranem będzie cicho. Pełni jesienności
jeszcze raz pomyślimy o zieleni i niebie,
jeszcze raz popatrzymy na szczotkę i grzebień,
westchnieniem, i na wielki umrzemy z miłości.

1948

Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze lub cytaty tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS