Srebrna akacja - Konstanty Ildefons Gałczyński Srebrna akacja Żonie Tu nie pomoże nic... a cóż ja znaczę! ten sam sen, ten sam błysk, srebrne akacje; struna drży, mocna jest, to się nie zerwie; brzdąkam na strunie tej powrotny czerwiec; patrz, rozpachniał się już na pszczelną pracę! Srebrny wiatr, srebrny kurz, srebrne akacje. Nie mów mi, że jest gdzieś planeta lepsza: akacja to jest pieśń, gdy się wysrebrza, płynie do twoich ust i do mnie wraca - na chwałę małych bóstw - srebrna akacja. O, jakiż płynie szmer z tej świętej woni! Palę przed nimi serce, jak u ikony; w głowie kołuje myśl, gwiazda pochmurna: rozebrać by cię dziś, a w kwiat ich ubrać, bo tyś jest siostra im, rzewna królewna, zielona woń, srebrny dym, akacja srebrna. Stalag Altengrabow, 8 VI 1942 Dodane przez: HdwaO
|