Szczęście w Wilnie - Konstanty Ildefons Gałczyński Szczęście w Wilnie Na wileńskiej ulicy - tak-to-tak, Gierwazeńku... Na cóż to nam przyszło, kochana? Po wileńskiej ulicy - tak-to-tak, Protazeńku, saniami trzeba pędzić od rana. Jakby nie było dosyć, że przez wieczność, przez wieczność świecić będą obrączki na ręku... a tu jeszcze serdeczność, okiennice, bezpieczność i dzwoneczki: dziń-dziń, Gierwazeńku. W tym Wilnie będziesz różą, w tym Wilnie matką z młodu... Ej, woźnico, zatrzymaj swe konie! Znam domek: drzwi w ulicę, a okna od ogrodu, a w ogrodzie rosną dwie jabłonie. 1934 Dodane przez: HdwaO
|