szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Pieśni bez słów - Paul Marie Verlaine
To jest tęskne zachwycenie,
To miłosne jest znużenie,
To jest dreszczów pełny bór.
To w objęciach tych powiewów
Ku gałązkom szarych krzewów
Mknący drobnych głosów chór.
O poszepty wy urocze!
To świegoce i szczebiocze,
To jest niczym cichy jęk,
Io Którym trwoga traw się żali...
Rzekłbyś, że to w wirach fali
Rzecznych żwirów głuchy szczęk.
Dusza ta, co w tym niezmiennym
Skarży się lamencie sennym,
Wszak jest nasza, czyżby nie?
Moja jest i twa jest ona,
Z niej ta korna antyfona
Ciepłym zmierzchem cicho tchnie?

II
Odgaduję w najniklejszym szmerze
Kontur głosów z dalekiej przeszłości,
A w muzycznych lśnieniach - kształt miłości,
Która kiedyś zorzy strój przybierze!
Dusza wespół z sercem w błędnych wirach
Jest już tylko drugą parą oczu,
Co, ach! wiążą lotne skry w pomroczu
W piosnkę graną na stu naraz lirach!
Umrzeć! Śmierć, samotność - koniec sprawy...
(Przepłosz, miła, swe lęki motyle!)
Tańcząc idą w dal kolejne chwile...
Umrzeć! Runąć z tej czarciej huśtawy!

III [1]
Łzy mżą na dnie serca,
Jak deszcz mży ponad miastem.
Cóż za ból się wwierca
Aż do głębi serca?
O, słodki szelest deszczu
Na ziemi, na dachach!
Dla serca w męki dreszczu -
O, ten miękki śpiew deszczu!
Łzy mżą bez przerwy
W sercu, które się dręczy.
Co? Żadnej zdrady, winy?
Ten żal - bez przyczyny.
Najgorsza to z żałości,
Gdy się nie wie, dlaczego...
Bez złości, bez miłości,
Serce w takiej żałości!

III [2]
Coś w moim sercu płacze,
Jak płacze deszcz nad miastem...
Czymże to wytłumaczę,
Że moje serce płacze?
Cichy śpiewie ulewny
Na dachach i na ziemi...
Gdy w sercu smutek rzewny,
O szeleście ulewny!
Coś płacze bez przyczyny
W tym sercu, co omdlewa...
Jak to, z niczyjej winy?
Ten płacz jest bez przyczyny.
W tym najwięcej żałości,
Że ja sam nie wiem czemu,
Bez gniewu, bez miłości
Tyle w sercu żałości.

III [3]
Łzy padają w serce moje,
Jak deszcz pada ponad miastem.
Jakież dziwne niepokoje
Przenikają serce moje?
O łagodny szmerze słoty;
Na ulicach i na szybach!
Dla tych serc, co mrą z tęsknoty,
O harmonio śpiewnej słoty.
Łzy padają bez przyczyny
W serce, które stygnie w męce.
Jak to! nie ma żadnej winy,
Smutek przyszedł bez przyczyny.
W tym ból największy gości,
Że już nie wie się, dlaczego
Bez niechęci, bez miłości
Tyle smutku w sercu gości.
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS