szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Przechadzka sentymentalna - Paul Marie Verlaine
Gasnące słońce blaski swe kładło
Na lilie wodne i fal zwierciadło;
I blade lilie w nadbrzeżnej trzcinie
Jaśniały smutnie na fal głębinie.
Brzegiem zarosłym brzozą płaczącą
8łądziłem z raną w sercu krwawiącą.
A ponad stawem, gdzie mgły się kłębią,
Powstało widmo nad cichą głębią,
Mleczysto-białe, rozpaczą tchnące,
Krzykiem zbłąkanych kaczek jęczące,
Ich skrzydeł biciem drżące stokrotnie,
Między brzozami, kędy samotnie
Błądziłem z raną; a zmierzchu cienie
Gasiły z wolna blade promienie,
I noc już gęsty całun swój kładła
Na lilie wodne i fal zwierciadła.
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS