Mówili: byłaś pawiem narodów, papugą
gorzej - Ty byłaś dziwką! Piękną i szaloną
dziwką, która nie idzie przez świat
nie myśli - lecz się śmieje...
Tym co Cię kochali
plułaś w twarz - też ze śmiechem. Lecz tym co Cię
bili umiałaś lizać łapy. Słać listy miłosne
do Moskwy, do Berlina, skamlałaś u drzwi
żeby wpuścić raczyli. A gdy Ci kazano
swój własny pomiot jak suka rzucałaś
gdzieś wśród łagrów Syberii...
Tak, umiałaś walczyć
jak dziwka z pazurami skakałaś do oczu
z pazurami na czołgi... Zdychałaś w konwulsjach
na każdym progu domu... A potem ze śmiechem
szłaś do łóżka zwycięzcy... Kto Ciebie zrozumiał
kto potrafił tak kochać by chlasnąć Cię w twarz
o Polsko! Polsko! Noc stoi u granic
noc nadchodzi milczącym, krwawym korowodem.
Wiem, że nie będziesz wierna. Ale bardziej doli
lęk: komu starczy siły, by być wiernym Tobie.
Te kwiaty zakompleksione
z podkrążonymi oczami
podejrzane były już od dawna
niepokoił ich uśmiech
i wzrost.
Bratki
Tydzień temu
czołgały się tylko po ziemi
nieśmiało gryząc po nogach
miały przepraszający uśmiech
bardzo smutnych karłów
Wczoraj
wyciągały słabe jeszcze ręce
i dwuznacznie chwytały za szyję
nieuważnych przechodniów
Dzisiaj
dzisiaj
ujrzano po raz pierwszy
jak szły główną ulicą
Dwukrotnie wyższe od ludzi
w doskonale wyrównanych szeregach.
Dodane przez: HdwaO