*** (Tym tylko byłem...) - Josif Brodski Tym tylko byłem Czego ty dotknęłaś dłonią Nad czym w noc głuchą wronią Pochylałaś się strzegąc Tym tylko byłem Co rozróżniałaś tam w dole W licach zatartych W czole rysy nawykła ciąć Tyś potrącała przecież zmysł By drżał by nie usnął Mnie małżowinę uszną Lepiąc w gorącym szepcie Tyś to w wilgotną głąb krtani Łuki podniebień Kiedy wzywałem ciebie Miękki wkładała głos Ślepy byłem lecz szłaś Przesłonięta i jawna Wzrok wszczepiając mi z nagła Tak zostawia się ślad I tak światy się stwarza A stworzone od nowa Zaczynają wirować I darami obdarzać Tak to blaskiem Tą mgłą spowity Ziąbem ogniem Wśród przestworzy samotnie Krąży zbłąkany glob Tak to blaskiem spowity Ziąbem ogniem Wśród przestworzy samotnie Krąży zbłąkany glob (przekład: Wiktor Woroszylski) Dodane przez: HdwaO
|