szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Łowcy - Stanisław Ciesielczuk
W niezliczonych ruchliwych lustrach rzeczywistość jak sen się mieni,
Każda chwila łudzi inaczej, każda droga błądzi manowcem.
Coraz inne rzucają sieci w nieskończoną otchłań przestrzeni,
Coraz inne sidła na wszechświat zastawiają tragiczni łowcy.


Pragną słuchać, jak ptaków śpiewu, śpiewu globów zamkniętych w klatce.
Ważyć w dłoniach kipiące słońca - ale dłonie mieć nie spalone,
Niosąc ciężar wszystkiej wieczności - iść, po życia cieniutkiej kładce -
Każdy atom chce, będąc sobą, sobą nie być, lecz być ogromem.


Łapią wszelkie sieci i sidła coraz inną złudę człowieka.
Łowcy czują co chwila wszechświat, trzepoczące barwiste zorze -
I co chwila wszechświat w milczący nieznanego obszar ucieka,
Jak olbrzymia myśl nieuchwytna, co się w ludzkiej zmieścić nie może.
Dodane przez: helena
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS