szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Koniektura - Wiesław Musiałowski
więc ciągle zbieraliśmy innych doświadczenia
na szlakach i bezdrożach, z gruzowisk omszałych
bo nam się wydawało, że bieszczadzka ziemia
zawiera jakiś okruch spraw niedokonanych,

a gdyby spojrzeć w oczy - tak szczerze - dogłębnie,
to widać całą przeszłość: chaty kryte strzechą
i cmentarz bliżej Boga, ludzi i gołębie,
którym wciąż opowiada zagubione echo:

już nigdy niech nie dzwoni zardzewiały budzik
- zaszliśmy tak daleko, że nikt nie usłyszy
i po południu przecież nie ma kogo budzić;
zamknięty rozdział księgi na granicy ciszy,

lecz śmierć wpisała przeszłość w bezimienne kości
i puste oczodoły, patrzące na siebie
z wyrzutem lub być może z potrzeby miłości
tak, aby zapamiętać - że pod jednym niebem.
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS