szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Spacer - Wiesław Musiałowski
może pójdziemy na ostatni spacer
w stronę Wetliny, chwaląc Gutenberga
ja - kursujący po matrycy zecer,
ty - by milczenie samotności przerwać

może się jeszcze, przecież zdarzyć może,
że tam spotkamy to, co już za nami
jak protoplaści mierzący bezdroża
na połoniny, by umysły karmić

popatrz - siwieją buki i świerczyny
powtarzalnością zasypiania w tłoku,
które przemija niczym grzeszne czyny
na pniach opieńki, zmieniając co roku

w szadź chociaż lato. a gdy późna jesień,
zima i wiosna, powracając stale
odczytujemy własne ślady w lesie
i zapomnienia bronimy wytrwale.
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS