szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Wiatrak - Wiesław Musiałowski
Jeszcze z Zefirem na wzgórzu zbytkuje
w kulawym młynie podpartym drągami
jeszcze półskrzydłem obwisłym wachluje
chwasty wyrosłe pomiędzy żarnami.

Choć go obłapia pod żebra przegniłe
w tańcu straceńców zmurszałym ramieniem
wszystko wokoło pokrywa się pyłem
nieświadomości swych członków spróchnieniem.

Choć rozdmuchuje współżycia trociny
spadłe na glebę z klepsydry przetrwania
w drewnie osiadłej owadziej rodziny...
czas przeobrażeń, to czas umierania

jeśli w łańcuchu obiegu materii
nagle zabraknie przypływu energii.
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS