szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Artysta - Wiesław Musiałowski
Och, boski żywot ma artysta.
może po tyłku głaskać nike
bez figo-fago, oczywista.

Albo na spacer iść z nocnikiem,
gdyby mu siusiu się zachciało.
Ma też play-szajbkę z dozownikiem,

by przed publiką sprężyć ciało.
Słysząc podziwu - ochy, achy,
tudzież wiwaty: mało, mało

rozbudowuje dzieł swych gmachy.
Na dach się wspina, gdzie mu wena
natchnienie wlewa w umysł z flachy.

Czegoż artysta taki nie ma...
potrafi słowne boje toczyć,
opracowawszy w kuchni schemat,
jak łatwo pozbyć się roztoczy.

Artysta pewnie i przeleci
sprzątaczki matkę oraz dzieci
inteligenta córkę ciecia
i będzie sławny przez stulecia.

Dzieło, to dzieło, kurwa mać
z artystą w parze. Musi trwać!
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS