szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Migawka - Wiesław Musiałowski
chociaż ciemność zapada w przykuchennej izbie,
ona nadal na służbie u smutków codziennych,
porzuconych rupieci, rzeczy bezimiennych,
przecież w nocy być może, ktoś pogadać przyjdzie.

zasiedziały się razem: pustka, nicość, duchy
w opowieści o twierdzy uwikłanej w mroczność,
więc zapyta czy może sprawę dusz poruczyć,
które w wiecznej zmarzlinie związane z wyrocznią.

tropi własne wspomnienia, idąc śladem po torach
kilkunastu przystanków: ktoś zdejmuje buty,
wysiadają już nerwy, żołdacy i trupy
i kierunek wskazuje ramię semafora.

przysypane po dachy śpią w stepie chutory
z tej przedziwnej podróży do królestwa bieli,
gdzie prócz wilków zgłodniałych, zza drutów psów sfory
szczerzą zęby w uśmiechu, by truchłem się dzielić.
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS