szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Wierszyk filozoficzny - Wiesław Musiałowski
pomyśl czasem elemelku
o klepisku i o cepach
byś nie musiał ćwir ćwir klepać
brzuszek mam po kartofelku

podkradałeś ze stodoły
najsmaczniejsze pszenne ziarnka
aż się uzbierała miarka
i zadziwia piórek połysk

czasem zerkniesz na chałupę
napuszony - ale gniazdo !
pozazdrościć możesz gazdo
że mam taki tłusty kuper

studiowałem więc stąd dyplom
inżyniera zmianopłodów
i nie trzeba już wywodów
bo się mogę teraz wypiąć

słuchaj gazdo co ci powiem
wykształcenie tu się liczy
musisz zatem w tym się ćwiczyć
o czym prawią mądre głowy

trzeba zmiany klimatyczne
pod rozwagę brać w tym względzie
bo co było to nie będzie
wieszczą dane statystyczne

i meteo o tym bębni
że wichury oraz susze
więc przypomnieć tobie muszę
o tragicznych skutkach emmy

oraz wiośnie z zimą zośką
którą ogrodnicy wiozą
wozem ze skrzypiącą ośką
napędzanym swojską kozą

(Dla dzieci)
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS