szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Blaski na fali - Stanisław Ciesielczuk
I jakże to się dzieje, że istniejemy na ziemi -
Ludzie, zwierzęta, rośliny - nie wiedząc, czym jest
istnienie?
Nie my jesteśmy początkiem, nie my też końcem
będziemy.
Myśmy płomienie chwilowe, co zgasną zalane cieniem.

Małe, znikome cząstki w nieznanej sprawy fragmencie,
Płoniemy, gryząc bezmiar, co dla nas wraz z nami
nastał.
Tworzymy z nieogarnionym myśli i mięśni napięciem -
Wieczność się mieści w chwili, chwila się w wieczność
rozrasta.

Wszystko jest jak niemożliwość. Lecz jest. I my w tym
jesteśmy,
Brniemy, spaleni życiem - dopóki śmierć nas nie
spali -
W złudzeniach tak rzeczywistych, jak żywe szelesty
leśne,
W rzeczywistości tak zwiewnej, jak taniec blasków na
fali.
Dodane przez: helena
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS