szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Malarz nieba o wschodzie - Stanisław Ciesielczuk
Na bladolazurowym chłodnym nieba płótnie
Rozpuszcza, nie widzialny, z ukrytego pędzla
Karminowe rumieńce dowolnie, rozrzutnie-
I naświetla się nimi każda mgiełki frędzla.

Dodaje trochę złota, wszywa jego nici,
Fantastyczny ornament tworzy w krótką chwilę,
Wprawnie ciepłą purpurą ogromne tło syci
I nurza je, i kąpie w jasnym drżącym pyle.

Potem kolory łączy, miesza i zespala,
Rozgrzewa, miota ich gamę rozmyślnie,
Aż mając stop kosztowny, mieniący się z dala,
Na to pyszne bogactwo pomysł słońca ciśnie!

Pejzaż drga życiem samym - jak ono się zmienia,
Tchnąc mądrością odwieczną, która jest bez zmiany...
Ach, najlepszą znasz sztukę, co nie ma imienia,
Ty, cudowny, genialny malarzu nieznany!
Dodane przez: helena
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS