szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Rozgrzeszenie - Wiesław Musiałowski
Tak mi dopomóż Panie jeśli jesteś
bym się nauczył modlić w moim ego
bez ograniczeń że być musi przestrzeń
bo nie wyczuwam w sobie nic świętego:

nikt nie zamyka przede mną kościoła,
czasem złocisza rzucę żebrakowi,
częściej nie słyszę że z ambony woła
ksiądz, by przykazań nakazy odnowić.

Więc za pokutę idę golnąć piwo
i sprośne piosnki śpiewam z kompaniją:
bierzcie te dziewki - bierzcie - ale żywo
bo się należy, póki nie przytyją,

póki swe kształty mają niczym osy
proszę Cię Panie, weź je na niebiosy.
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS