szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Przytułek - Hilda Doolittle
Mam już dość.
Łapię oddech.

Wszystkie drogi prowadzą donikąd,
wszystkie ścieżki urywają się u zbocza
wzgórza-
wtedy twoje kroki osiągają inny cel
i stajesz przed kolejnym zboczem,
przyśpieszając.

Mam już dość -
goździkowy brzeg, woskowe lilie,
pachnące zioła i słodka rzeżucha.

Gałęzie chłoszczą powietrze.
Nie poczujesz tu zapachu żywicy,
ani smaku kory czy szorstkiego chwastu -
tak aromatycznego i wstrzymującego nasze zmysły.
Jest tylko brzeg pachnących goździków okrakiem
na innym brzegu.

Czy widziałeś owoc otulony kurzem,
który pochłania światło?
Czy widziałeś
gruszki nabite światłem,
które chroni je przed mrozem?
Czy widziałeś dojrzałe melony,
duszące się pośród słomianych gałązek?

Dlaczego nie pozwolić gruszce trzymać się kurczowo
gałęzi?
Wszystkie twoje pochlebstwa mogą tylko ukształtować
gorzki owoc, więc
pozwól owocom trzymać się kurczowo gałęzi,
pozwól im dojrzewać i wzrastać w sobie,
doceń wartość tych
zamrożonych, pomarszczonych mrozem owoców,
które prawie już opadają na ziemię w swoich
rdzawych mundurkach.

Albo melon.
Pozwól mu bielić się żółcią
pośród zimowych wiatrów.
Każdy wieczór ma cierpki smak,
ale lepsze to niż gorzki aromat mrozu;
ale lepsze to niż gorzki aromat waty
i nieżywej trawy.

Dla tego piękna,
piękna bez mocy i siły,
duszę w sobie życie.
Ja pragnę wiatru, aby się przełamać
i rozsypać na wszystkie strony te różowe szypułki,
wyrwać ich ckliwe główki z korzeniami,
cisnąć je na wszystkie strony świata z suchymi liśćmi,
i rozproszyć ścieżki po lasach z ich gałązkami.
Kończyny odłamane,
warkocz sosnowej gałęzi
ciśnięty z jakiegoś odległego lasu
zalega pośród delikatnych plastrów melonów,
przepołowiona gruszka i pigwa,
liść drzewa rozprutego na strzępy-
mimo to człowiek dzielny okazuje gniew.

A wszystko to po to, aby wytrzeć ten
ogród jak gumką myszką,
aby go ostatecznie zapomnieć i odnaleźć
nowe piękno w jakimś strasznym, torturującym
zmysły miejscu.

(tłumaczenie: Michał Popławski)
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS