Patrz, oni powracają; ach, patrz na te ostrożne
Ruchy, jakby na próbę, na flegmatyczne stopy,
Problemy z utrzymaniem kroku i pełne niepewności
Wahanie!
Patrz, oni powracają, jeden za drugim,
Ze strachem, jakby nie całkiem zbudzeni,
Jak gdyby pełne niepewności oczekiwanie na śnieg
I pomruk przy akompaniamencie wiatru,
i trzeźwa część zawraca z drogi;
To były niegdyś nienaruszalne "Skrzydła - Awe".
Bogowie uskrzydlonych stóp!
Ze srebrnym, myśliwskim psem
węszącym ślad nieba!
Haie! Haie!
To były niegdyś gruntowne spustoszenia;
Miały niegdyś czuły węch;
To były niegdyś dusze pełne krwi.
Powolne i korne na smyczy
profesjonalnego hodowcy!
(tłumaczenie: Michał Popławski)
Dodane przez: HdwaO