Wesoły zmarły - Charles Baudelaire Wesoły zmarły W tłustej, pełnej ślimaków głębi czarnoziemu Sam dla siebie wykopię rów obszerny w miarę, Jak rekin drzemie w morzu, zasnę w zapomnieniu, Wyciągnąwszy swobodnie swoje kości stare. Kpię sobie z testamentów, gardzę grobowcami; Miast pokornie świat błagać o jedną łzę małą, Żywy - wolałbym raczej zmówić się z krukami, By zleciały się szarpać me plugawe ciało. Czerwie! Bez ócz i uszu czarne przyjacioły, Zbliża się do was zmarły wolny i wesoły! Wam zaś, synowie śmietnisk, myśliciele marni, Niechaj zniknięcie moje sumień nie poruszy. Powiedzcie mi, czy jeszcze są jakie męczarnie Dla martwego wśród martwych zewłoku bez duszy! Artur Międzyrzecki Dodane przez: HdwaO
|