Podróż (fragmenty)
Maximowi Du Camp
(...)
VI
(...)
"Kobieta, niewolnica głupia, pełna pychy,
Bez granic zakochania w swym własnym uroku,
Mężczyzna, tyran chciwy, okrutny i lichy,
Niewolnik niewolnicy i strumień w rynsztoku.
Kat, co używa życia, jęcząca ofiara,
Uczty poprzyprawiane wonią krwi rozlanej,
Jad władzy, ta despotę nękająca kara,
I lud, w ogłupiającym bacie zakochany.
Liczne religie, naszej bliźniacze połowy, -
Wszystkie pną się ku niebu; Świętość się panoszy,
Jak delikacik mości się w łożu puchowym,
Tak ona szuka w gwoździach i włosiu rozkoszy.
Ludzkość pijana swoją wiedzą, obelżywa,
Której wiecznym znamieniem szaleństwo i wina,
Wołająca do Boga w swych dzikich porywach:
O mój bliźni, mój władco, ja ciebie przeklinam!"
I najmniej głupi, Szału kochankowie śmiali,
Gardzący wielką trzodą partą przeznaczeniem
I chroniącym się w opium niezmierzonej fali -
Oto całego świata odwieczne streszczenie!"
VIII
O Śmierci, stary szyprze, odbijaj - dal woła!
Ten kraj nas nudzi. W drogę, do nowej przestrzeni!
Chociaż niebo i morze są czarne jak smoła,
Nasze serca - ty znasz je - są pełne promieni!
Twą krzepiącą truciznę wchłoniemy z ochotą!
Pragniemy - tak ten ogień rozpala nam głowę -
Paść w głąb otchłani - Piekła? Nieba? Mniejsza o to,
Byle znaleźć w Nieznanym coś, co będzie nowe!
Maria Leśniewska
Dodane przez: HdwaO