szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Nad brzegiem Trikieri - Stanisław Srokowski
Ucięta głowa słońca krwawiła u twoich stóp,
A żółte narcyzy wstydliwie opuszczały powieki.

Fiołkowa skała pękała w głębi chmur, a płomyki
Złotego deszczu stały się kokardami w twoich

Włosach. Mijały nas zakonnice z czarnymi kawkami
Spódnic, a z ich oczu rozwijała się ciemna nić lata.

Sygnaturki ciszy dzwoniły w moim uchu i czołgał
Się żółw smutku po piaskach twoich oczu.

Biała bryła klasztoru zanurzała się w gęstym
od świec powietrzu, wrzeszczały ściany, a wśród

Czerwonych kwiatów aloesu syczał czarny wąż
Krwi i powstał popłoch w żyłach powietrza.

Zanim padliśmy u źródła, nad którym krążyły
Białe kozy, anioły wyspy Trikieri, a w oddali stary

Pastuch grał na flecie i niebieskim księżycem
Języka zapalał pobliskie paprocie, skrzypy i wrzosy,

Unieśliśmy głowy, by spojrzeć w biały słup światła,
Który nas oślepił i leżeliśmy nago, między oliwkami,

A cykady odprawiały południowe nabożeństwo,
Śpiewając w chórze błysków, chmur i powolnych

Kroków morza, które jak ciężki ptak wzbijało się
W górę i widzieliśmy, jak przelatuje nad naszymi

Głowami, pełne słonecznych piór i głębokich
oddechów. I przykrył chustą nasze nagie ciała pop

Idący na połów krewetek, gdy jeszcze wbijał się
w głąb twego jęku mój zwariowany język. Ciebie

Piłem, Mario, krew, smutek, twój sen, ja śmierć
zanurzona w głębinach, by wynieść kruszynkę życia

Zroszone piersi. Ja, zatopiony okręt, wyjąca
syrena, strzęp niczego.
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS