*** (Rozwiązują się nagle i lekko...) - Julian Tuwim Rozwiązują się nagle i lekko, Opadają, jak płatki kwiatów, Groźnie supły zamówione przez piekło U najgorszych supłomanów-wariatów. Pętle słów kołtuniastych plątali, Fanatycznie, na amen skręcone, I na mokro zaciskali ze snami W guzy, w gruzła, w garbate miliony. I przez gardło sękatym powrozem, I przez oczy - warkoczami czarownic... Młode pędy tylu naszych wiosen Uwikłali w szatańskiej sznurowni! Dodane przez: HdwaO
|