Eros - Rainer Maria Rilke Eros Maski! Maski! Niech Eros oślepnie! Kto wytrzyma jego wzrok promienny, Kiedy jak przesilenie letnie Przerywa prolog wiosenny. Jak znienacka wśród zwykłej rozmowy Coś się zmienia, poważnieje... Coś krzyczy... I on nagle rzuca lęk tajemniczy Jak świątyni wnętrze na ich głowy. O, zgubieni, o, zgubieni niespodzianie! Boskość chwyta w gwałtowne ramiona. Los się rodzi, dawne życie kona. A w głębi źródła - łkanie. 1924 Mieczysław Jastrun Dodane przez: HdwaO
|