Niosę rzewnie moją duszę ubożuchną,
Niedalekie są te wichry, co ją zdmuchną.
Tak się troskam, co ci biednej pozostawię,
Ja własnego nic już nie mam, nic już prawie,
Chyba płaszcz mój ubożuchny, jak ja cały,
Chyba wiersze, co w zeszycie pozostały.
Nawet imię ci zostawię niezbyt głośne:
Takie imię jak pokrzywa w jarze rośnie.
Nasza miłość? Ach, nie nasza! Ach, nie twoja!
Jam samotnie pił truciznę z tego zdroja.
W twoim domu jest pod ścianą stół dębowy,
Jam wyśpiewał przy tym stole szum mej głowy,
Jam pod ścianą ową pióro we krwi maczał,
Niech się stanie ona ścianą twego płaczu,
Niech wyżłobią na tej ścianie twoje druhny:
"Tu mi śpiewał, tu mnie kochał ubożuchny."
Dodane przez: HdwaO