O rybie głębinowej - Marian Piechal Nikt jej w tę ciemność nie wtrącił.
Tam zaistniała, w żywiole
swym przyrodzonym. Ani jej
w głowie, by mogło być światło.
Jej świat to otchłań wieczystej
ciemności. Jednak w niej i z niej
stworzona, zrodziła w sobie
ideę światła, odkryła jej
istność, którą sama z siebie
wypromieniła. I oto
rozbłysła światłość, ta ryba,
w odwiecznej ciemności. A im
gęstsza ta ciemność, tym jaśniej
świeci ta ryba, jedna
światłość w tym jądrze ciemności,
ta ryba, moje drugie ja. Dodane przez: HdwaO
|