Złota kąpiel - Konstanty Ildefons Gałczyński Złota kąpiel Kiedyś oczy w wodzie umoczył, woda była szafirowa, a kiedyś usta umoczył, woda się stała pąsowa. A kiedyś w wodzie utopił loki, to przyszedł z nieba anioł wysoki, biały jak piana z mydła. I widząc wodę, że płynie złotem, nabrał jej w dłonie troszkę, a potem rozlał ją sobie na skrzydła. 1929 Dodane przez: HdwaO
|