szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Sen - Michaił Jurjewicz Lermontow
Z południa skwar w dolinie Dagestanu
Leżałem z kulą w sercu, zesztywniały.
Z dymiącej jeszcze, niezapiekłej rany
Krwi mojej krople ciurkiem upływały.
Leżałem sam na piasku, śród doliny,
Gromady skał piętrzyły się pod niebo,
Prażyło słońce żółte ich wyżyny
I mnie prażyło, martwym snem śpiącego.
I śniło mi się, że w rodzinnej stronie
Wieczorną porą kielich krąży wkoło,
A dziewy, kwieciem uwieńczywszy skronie,
Mówią tam o mnie śmiejąc sie wesoło.
I tylko jedna siedzi zamyślona,
Nie mówi nic i nic nie odpowiada,
I Bóg wie czemu śród szumnego grona
W sen smutny młoda dusza jej zapada.
I śni sie jej dolina Dagestanu,
Znajomy trup w dolinie tej spoczywa
I krew dymiąca ze sczerniałej rany,
Powoli stygnąc, ciurkiem w piasek spływa.
Dodane przez: HdwaO
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze lub cytaty tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS