I znów cię witam, lecz na krótko
i nie myśl sobie, że mam kasę
- cały majątek roztrwoniłem
na zapisane białe kartki.
Głowę mam pustą, jak ta studnia
w której jedynie pająk siecią
kręgi nadgnite z sobą splata
idealista - w śmierć nie wierzy.
Może ma rację? Nie utonie,
choćby się na dno z próchnem stoczył...
jedynie spadnie na kamienie
wyschłego źródła i coś złamie.
I tu cię żegnam, boś kulawy:
masz swój początek, miej i koniec
- myśl się upiła atramentem
i to już wszystko, oprócz kaca.
Dodane przez: pmusiaowski