Was nęcą inne światy. Pozorów spokoju
i słowa wyszukane, co mitem obrosły.
A mnie się chce od zawsze: do tutaj, do wiosny,
do trwałej codzienności i zapachu gnoju.
A mnie się chce, jak dawniej, zakosztować znoju
lepkiego smaku trudu - kropli soli z czoła.
Bo moja wydumana tęsknota mnie woła.
Gdzieś ulepiony człowiek innego pokroju.
Tam prawda w skibach mieszka zaczynem chlebowym
i matka utrudzona do snu ukołysze
- bo ja to kołysanie ciągle w duszy słyszę,
jakbym na drugą stronę budował most nowy.
W kosz niepamięci cisnąć naświetloną kliszę
bezużytecznej chwili, zamarłej w migawce
- przerwany sen po runo. Na spróchniałej ławce
szukając...
Dodane przez: pmusiaowski