Odlotowo - Wiesław Musiałowski opustoszała sala po premierze
oliwne lampy na proscenium gasną
z twarzą anioła dziwka pod pręgierzem
ssie pestkę gruszki bo w gardle jej zaschło
państwo się tłoczą do błyszczących bryczek
i odjeżdżają na krótkich w nieznane
wertując kartki podręcznych kantyczek
po znaku krzyża nierozłączne amen
z lewej na prawą po wybojach państwo
krętych uliczek z dziurawym asfaltem
na peryferiach śpi drobnomieszczaństwo
pohukiwania sów pobrzmiewa falset
a za murami dostatków bezbrzeże
u ujścia rzeki naniesiona łacha
portal do portu w wyśnionej riwierze
gest pożegnalny działkowego stracha Dodane przez: pmusiaowski
|