Punkt - Wiesław Musiałowski "ta dopiero jest kością z kości moich..."
tak połączeni - odtąd przyodziani,
wyszli na zewnątrz. w lipcowy poranek,
co się przyziemnie odśmiechał chabrami
u tej kapliczki, która w polach stoi.
i znajdowali nieoznakowane.
nie myślał wówczas - jeśli tak się stanie
- że iść mu przyjdzie na gumowych nogach.
więc wrócić trzeba i zapytać: Panie,
jakie lekarstwo, gdy o żebro trwoga?
"tam jest odpowiedź, gdzie było pytanie,
że nie opuścisz, aż do śmierci. Amen" Dodane przez: pmusiaowski
|