Stateczność - Wiesław Musiałowski to jest ostatnia pieśń zawarta w próżni
- już tam jej żadne nie szkodzą ciążenia
a ja się gubię, jak prostak podróżnik
na tej elipsie, podążam gdzie Ziemia
niesie mnie, niesie i bezwładny jestem
w otchłani piekła bose stopy moje,
a po obrocie odwrócona przestrzeń.
ja w oceanie przypomina boję,
lecz nie wskazuje żadnego kierunku
- tu się nie liczą jakiekolwiek stany,
bo w tej nicości bezwzględnych rachunków
jestem i z uczuć pośrednio wyprany.
więc po co krążę? - bo i Ziemia krąży,
jesteśmy parą pulsem i anodą... Dodane przez: pmusiaowski
|