Okolice - Wiesław Musiałowski nigdy nie było w okolicy willi
więc każdy musiał w progu się pochylić
bo myśmy nigdy tęskniąc nie tęsknili
jak ptaki które w niebie się porwały
niczym te chmury na szczęście deszczowe
niczym te wiatry które nawiewały
promienie suszy w ogrody lipcowe
bo nam się w duszach zawsze kotłowało
jak w pustym garnku za mało za mało
powtarzaliśmy śniąc we śnie nieśmiało
o tamtych polach kłosiem obsypanych
grubym i złotym jak nasze jęczmienie
o tamtych niwach z opowieści znanych
jakbyśmy chcieli dookrąglić Ziemię
a ona w swojej okrągłości płaska
i nie wystarczy - co łaska, co łaska Dodane przez: pmusiaowski
|