Horyzonty (Okolice) - Wiesław Musiałowski rośli jak jodły szczupli ciężarowcy
zgrzebnie odziani do prostej roboty
aby się poczuć swojacko wśród obcych
nad potokami wykaszali zioła
potem suszyli na podstrzeszu w wiązkach
i spoglądali nad grań dookoła
gdzie za urwisko ciągła ścieżka wąska
w górę i w górę wyżej Lazur tyko
lecz przy zagonach miedzę doorywać
to jakby zgubić przeszłość gdy omyłką
spluwanie w dłonie by zmarszczeń czas zmywać Dodane przez: pmusiaowski
|