Układ - Wiesław Musiałowski Noc się układa z dniem za barem przystań
pod parasolem drżącej pajęczyny
dziadowska para mgłę z łachów wyciska,
bezpańska psina przemierza godziny
od skrzyżowania, po dostatek wystaw
Cipciulkolandii: kotletów i smalcu,
suchego chleba skórek pomarańczy,
tortów, mazurków dla stałych bywalców;
a kto ma Siłę usilnie chce tańczyć.
Oj dana, dana, nie na zawsze - Stańczyk:
Usiadła mucha na gnoju się pasie,
iżby ją pająk zeżarł grubszą zasię. Dodane przez: pmusiaowski
|