szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

Drobnomieszczańskie cnoty - Stanisław Barańczak
Ta bezbrzeżna, zalana, lirycznie-bokserska
pogarda w oczach artysty J., gdy się przysiadał w "Smakoszu".
zionąc nieogolonym, trzydniowym podmuchem:
jak to, ja pod krawatem, kiedy on pod muchą,
ja skrępowany, zapięty, gdy on ostatnią z koszul
rozrywa jak krwawiącą pierś! Filisterski brak serca
Drobnomieszczańskie cnoty. Ja wiem, ja się ich wstydzę,
od lat poniżej poziomu: co za blamaż, nie mieć w biografii
ani jednego rozwodu, dewiacji, większego nałogu,
kuracji psychiatrycznej, burzliwego romansu na boku,
pełnokrwistego podcięcia żył; jakieś szare gary
zamiast tęczowych skandali; chandry trwające z tydzień,
zamiast żeby z szacunkiem szeptano: "B. ma potworne
wielomiesięczne kryzysy"; żadnego dzwonienia po nocy
do przyjaciół z żądaniem wysłuchania nowego wiersza,
pożyczki na heroinę czy kaucję, znalezienia w ich życiu miejsca
na mnie, całego; nic - czasem list, lecz bez krzyku "Pomocy!",
najwyżej z aluzją typu: "Ostatnio jestem w złej formie".
Ja wiem, to nie materiał na mit, kult, legendę,
film z Robertem De Niro, tłuczeniem szkła i scenami.
W którym momencie zszedłem, nieuleczalny prymus,
na tę złą drogę? Skąd ten chorobliwy przymus,
aby udawać zdrowie, ustawiać przed zniszczeniami
barierki i makiety? Z pewności, że nie będę
i tak słyszany ze swoją zdławioną supliką do nikąd
w chórze profesjonalnie dźwięcznych koloratur
skowytu? Z nieśmiałości? Z nie do zniesienia jaskrawej
świadomości, że trzeba by, na dobrą sprawę,
w każdej sekundzie życia powtarzać to samo "ratuj"?
Z niechęci do zakłócania spokoju ratownikom
czy z krańcowej niewiary w ich ratownicze talenty?
Z pychy: że dam sobie radę z upchniętym do wnętrza złem?
Czy z innej pychy: kogoś, kto jest tak niedościgłym mistrzem
własnych braków i mroków, że nie wciąga w ich system zamknięty
nikogo, igrając z myślą: och, gdybym tak zdradził, co wiem;
gdybym chciał wam powiedzieć to wszystko, o czym milczę?
(z tomu Widokówka z tego świata, 1988)
Dodane przez: PostwarDream
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS