Rozgrzeszenie - Wiesław Musiałowski Tak mi dopomóż Panie jeśli jesteś
bym się nauczył modlić w moim ego
bez ograniczeń że być musi przestrzeń
bo nie wyczuwam w sobie nic świętego:
nikt nie zamyka przede mną kościoła,
czasem złocisza rzucę żebrakowi,
częściej nie słyszę że z ambony woła
ksiądz, by przykazań nakazy odnowić.
Więc za pokutę idę golnąć piwo
i sprośne piosnki śpiewam z kompaniją:
bierzcie te dziewki - bierzcie - ale żywo
bo się należy, póki nie przytyją,
póki swe kształty mają niczym osy
proszę Cię Panie, weź je na niebiosy. Dodane przez: pmusiaowski
|