Emilko, ile lat minęło
odkąd Pan skreślił was z rejestru?
A mnie, gdy myślę też przygięło
jakbym w mogiłę wejść miał wespół.
Lecz gdy patrzyłem w wasze oczy
tuż przed ostatnim drgnięciem powiek
to wyczytałem wers proroczy:
muszą od mrozu włosy spłowieć,
musisz nauczyć się umierać
bez skarg, że ból to strata czasu,
że opuściwszy swoje teraz
podążysz duktem w głębię lasu.
Będziesz samotny - to reguła -
w sosnowej trumnie lśni żywica,
bo nie zaznałeś raju gułag
i obyś nie znał w głuszy życia.
A w tej mieścinie piękne domy
i marmurowe i drewniane
i twój Emilko, chociaż skromny
niechaj symbolem pozostanie.
Dodane przez: pmusiaowski