Światło wybija we mnie swój rytm.
Jestem niespokojna -
liść rozszczepiony światłem, który skwierczy
na brukowanej podłodze.
Nęka mnie ból i czuję się pokonana.
Cichy wiatr rozprasza nasiona
z delikatnych kokonów -
i ja także roztrwoniłam moje myśli
niczym czarne nasiona.
Moje myśli targają mną,
przeraża mnie ich gorączka.
Rozsypuję się w proch, gdy
ich wir mnie ogarnia i pochłania.
Rozpraszam się jak
gorące, suche nasiona.
Gorące, suche nasienie
rozszczepia się światłem na ścieżce,
trawa ugina się pod naporem lekkiego kurzu
i winogrono prześlizguje się
nad własnym potrzaskanym liściem:
I jeszcze daleko poza roztrwonionymi
nasionami strączków
i zwęglonymi łodygami pachnącej mięty,
topola jaśnieje dumnie na wzgórzu,
topola rozprasza się listowiem w powietrzu;
jej głębokie korzenie ryją ziemię pośród drzew.
O, topolo, potężniejesz
pośród skalistych wzgórz,
gdy ja powoli niszczeję
pośród górskich szczelin.
(tłumaczenie: Michał Popławski)
Dodane przez: HdwaO