Kto potrafi przepłynąć prosto, bez żadnych zakrętasów, z Oksfordu do Iffley, bez trudu poradzi sobie mieszkając pod jednym dachem z żoną, teściową, swą najstarszą siostrą i gosposią, która już służyła u jego rodziców, gdy on, dziś głowa rodziny, był jeszcze w powijakach. Źródło: Trzech panów w łódce nie licząc psa
|