Muzy (fragment) - Konstanty Ildefons Gałczyński Muzy (fragment) Do Thalii: która najdroższe imię przypomina, jak struna gitary - promień; matka, słońce, dziewczyna, śmieszny wiatr przez sitowie; która kochała Puszkina, Puszkina i Mickiewicz, salve, Thalia, liubimaja, wietrzna muzo komiczna! Włosy, kiedy przy tobie, jak liście na łbie mi tańczą. Thalia - rozległy człowiek. Thalia - najukochańsza! Melpomene: Zaś moje łagodne światło zacność poczynań oświetla, światło mych oczu, co padło na oratoria Haendla. Beethoven, jak niedźwiedź, wieniec wyrwał mi z rąk zdeptał. I moje suszyło tchnienie inkaust Szekspira sonetach. Nad "Jowiszową" Mozarta przelatuję z tragiczną maską ja, Melpomene uparta, grom gromom. Blaski blaskom. 1949 Dodane przez: HdwaO
|