szukaj:
strona główna | e-kartki | encyklopedia cytatów | encyklopedia wierszy | RSS

[ 0..9 |  (***) |  A |  B |  C |  Ć |  D |  E |  F |  G |  H |  I |  J |  K |  L |  Ł |  M |  N |  O |  P |  R |  S |  Ś |  T |  U |  V |  W |  X |  Z |  Ź |  Ż ]

*** (Takie przypadki...) - Wiesław Musiałowski
Takie przypadki - jak ludzie, co mężnie w zapasy wciąż stają twardzi, bez żalu, niezmiennie, bo ziemia miarowo się kręci licząc godziny, i zmarszczki na twarzach - mozolnie jak zegar.

Kogut, co budzi o piątej: do stajni, obory i chlewa
rano, w południe, wieczorem - od dziecka, miarowo, do śmierci.

Siądą na chwilę pod wiązem, zbożowej napiją się kawy,
chlebem zagryzą razowym pomniejsze uciechy i troski,
kości zdrętwiałe przeciągną, aż trzeszczy kręgosłup i stawy nucąc radosną melodię o szczęściu - niezwykle im swojską.

Jeszcze nie idą do domu, bo puklerz księżyca się bieli
nisko nad polem "bitewnym", a oni - są karni jak wojsko.

Dymy się snują niebieskie i kładą obrusem nad wioską
- znak, że matula już warzy kolację na szpyrce - żur krzepki aby po pracy mieć siłę na tańce, swawole i dziewki.

Pszczoły przy oczku do ula żegnają się ciepło ze słońcem
pełne nadziei, że jutro poranek - pachnący jak kielich -
czule rozchyli swe płatki kwitnących ogrodów na łące.
Dodane przez: pmusiaowski
Bookmark and Share
Zobacz inne wiersze tego autora.

© 2004-2010 Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone Regulamin Zgłoś problem/błąd Poleć nas RSS